Po ośmiu latach udało mi się skończyć powieść. Od razu uprzedzam, że nie piszę tego tylko po to, żeby siebie promować. Przy okazji będę promował też jeden film dokumentalny oraz przede wszystkim sposób na bezpieczną jazdę po mieście na hulajnodze elektrycznej.
Ale po kolei. Wyszła moja książka (nosi tytuł „Stramer” i została polską książką roku w naszym rocznym rankingu – przyp. red.) i będę miał premierowe spotkanie autorskie, więc próbuję sobie przypomnieć, jak to jest, a właściwie jak to było mieć takie spotkania.