Zaskoczeniem jest już sam fakt ukazania się nowej piosenki The Rolling Stones. Wypełniony coverami bluesowych klasyków album „Blue & Lonesome” sprzed czterech lat mógł być niezłym i dość szczerym pożegnaniem z publicznością. Tymczasem po krótkim występie na „domówkowej” imprezie One World: Together at Home w ostatni weekend muzycy postanowili opublikować zupełnie nowy utwór. Piosenka zatytułowana „Living in a Ghost Town” pojawiła się w serwisach streamingowych w czwartek o 18 naszego czasu, o 20 premierę miał wideoklip.
Czytaj też: Live Aid ery pandemii. Muzyczne wydarzenie w naszych domach
Pierwszy autorski numer Stonesów od lat
Sam utwór w porównaniu z dość partyzanckim w charakterze (Charlie Watts udawał, że gra na perkusji, reszta muzyków też robiła wrażenie radosnego wieczoru karaoke) występem wydaje się już dobrze dopracowany i marketingowo przemyślany. Nie powstał podczas przymusowej izolacji, co da się wyczytać z udostępnionych przez grupę komentarzy. Mick Jagger tłumaczy, że zespół pracował w studiu przed lockdownem nad nowym materiałem i po prostu wybrał z tej puli jedną piosenkę, która do obecnej atmosfery pasowała najbardziej.
Keith Richards zdradza, że pracę nad utworem zaczęli już rok temu – jako część przygotowań do nowej płyty (pojawia się tu – co ważne – hasło „nowa płyta”).