Wielki ból, wielka strata. W Krakowie zmarła Józefa Hennelowa, ostatnia osoba ze starej gwardii „Tygodnika Powszechnego”. Takich ludzi w Kościele i w polityce rozpaczliwie dziś brakuje. Była wierząca, ale nie akceptowała klerykalizmu i religijnej ostentacji. Podobnie jak nachalnego obnoszenia się z patriotyzmem. Nazywana w kręgu przyjaciół i współpracowników Ziutą, przeszła wszystkie szczeble redakcyjnej kariery: od adiustatorki po zastępczynię redaktora naczelnego. Poznała przy tym niełatwy los kobiety pracującej w wyłącznie męskim otoczeniu.
Polityka
35.2020
(3276) z dnia 25.08.2020;
Pożegnania;
s. 89