Trudno uniknąć wrażenia, że rzeczywistość wokół nas przyspieszyła. Pandemia koronawirusa, nadciągający finansowy kryzys, katastrofa klimatyczna, wymierzone w autorytarne władze masowe protesty w Stanach Zjednoczonych, na Białorusi i w Hongkongu. Na filmy próbujące opisać stan świata w 2020 r. będziemy musieli jeszcze poczekać, ale bogaty program festiwalu Millennium Docs Against Gravity przypomina, że to, co dzieje się dziś, jest konsekwencją dekad zaniedbań, bezmyślności i krótkowzrocznej polityki. Okazją do spojrzenia za kulisy wielkiej finansjery będzie „Davos. Centrum świata” Marcusa Vettera, który przez trzy lata podglądał to, co dzieje się podczas Światowego Forum Ekonomicznego. W „Ulicy Gentryfikacji 1” Zed Nelson na przykładzie Londynu pokazuje, jak zmieniają się współczesne miasta, w których dominują korporacyjne biurowce i luksusowe apartamenty. W „Odbudować Paradise” Ron Howard przygląda się odrodzeniu kalifornijskiego miasteczka zniszczonego przez wywołane suszą pożary. Zaś wstrząsające „Witamy w Czeczenii” Davida France’a – zapis prześladowań, jakich ofiarami padają w kaukaskiej republice osoby nieheteronormatywne – staje się w kontekście rozpętanej przez nasz rząd nagonki na osoby LGBT wymownym ostrzeżeniem.
17. Festiwal Filmowy Millennium Docs Against Gravity, 4–13 września, Warszawa, Wrocław, Gdynia, Katowice, Lublin, Bydgoszcz, Poznań