Najpierw, jak zwykle, szukałam odpowiedzi w sztuce. Wybrałam „Wesele na Bródnie”, które nie opiera się konwencji klasycznego spektaklu. Jego twórcy, reżyserka Agnieszka Olsten i rzeźbiarz Paweł Althamer, wcielają się w główne role Gospodyni i Gospodarza. Samo słowo Wesele, świadomie nawiązujące do Wyspiańskiego, nie zostało wzięte w osobny cudzysłów, a z całego narodowego dramatu wyjęto zaledwie fragment kwestii Racheli: „zaproście tu na Wesele/ wszystkie dziwy,/ kwiaty, krzewy,/ pioruny,/ brzęczenia,/ śpiewy…”.