Niedawna burza w szklance wody wokół korespondencji Chopina może przynieść pewną korzyść: większe zainteresowanie jego listami. Są tego warte, tylko trzeba umieć je czytać.
„Najukochańsze życie moje! Daruj, że za Twój tak miły list ten świstek odbierasz, ale dałeś mi już prawo postępowania z Tobą z większą jeszcze jak kiedykolwiek szczerością: dlatego wiem, że nie będziesz na mój papierek uważał. Doniosłeś mi rzecz upragnioną! Kochałem Cię zawsze, miałeś we mnie przyjaciela i bądź przekonany, że i dziś znajdziesz we mnie takiego chłopaka, jakiego powinieneś. (...) Daj dłoń i buzi. – Kochaj mnie. (...) Moje życie, daruj mi, Kochanku, że Ci dużego listu nie piszę.
Polityka
51.2020
(3292) z dnia 15.12.2020;
Kultura;
s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "„Kochankowie” Chopina"