Najpierw, na początku grudnia ubiegłego roku, pojawiła się sensacyjna informacja, że serwis streamingowy Netflix będzie dystrybutorem animowanego serialu o Kajku i Kokoszu, bohaterach komiksów Janusza Christy. Dwa tygodnie później do sprzedaży trafił nowy numer „Relaxu”, słynnego „Magazynu opowieści rysunkowych” z przełomu lat 70. i 80.
Prace nad serialem „Kajko i Kokosz” trwały od dłuższego czasu. „Staramy się oddać ducha klasycznych albumów, ale jednocześnie chcemy, żeby ich humor był skierowany do współczesnych dzieciaków” – zdradzał półtora roku temu współscenarzysta serialu Maciej Kur w rozmowie z POLITYKĄ (24/19). Renesans popularności wojów Mirmiła trwa zresztą od dłuższego czasu, wywołany w jakimś stopniu obecnością albumu „Szkoła latania” w spisie lektur szkolnych. Komiksy z lat 70. i 80. cieszą się zresztą niesłabnącym zainteresowaniem czytelników. Jednak reaktywacja „Relaxu” mogła wydawać się zaskoczeniem: poprzedni numer ukazał się wszak w 1981 r. Nowe życie dostał w tym przypadku nie tylko znany tytuł, lecz także związany z nim konkretny pomysł na pismo komiksowe.
„Wiem, myśleliście, że »Relax« nie wróci. Fakt, trochę to trwało, ale jego ponowne pojawienie się na rynku jest dowodem, że przetrwał zarówno w moim sercu, jak i w sercach wielu czytelników” – pisze w redakcyjnym wstępniaku Grzegorz Rosiński, który pełni funkcję honorowego redaktora pisma. „Ciekawe, czy poczujecie ten dreszczyk, pojawiający się z każdym numerem magazynu, jak prawie pół wieku temu, kiedy pismo miało grono oddanych czytelników”.
Życie po życiu
Twórca „Thorgala” ma rację: „Relax” przetrwał w pamięci czytelników, przez dekady urastając we wspomnieniach do rangi popkulturowego pomnika.