Stanisław Lem nie jest zapomnianym klasykiem. Jego książki ukazują się w nowych wydaniach, w 2011 r. powstała antologia-hołd „Głos Lema”, w której współcześni pisarze i pisarki tworzyli w nawiązaniu do mistrza fantastyki. W 2016 r. mogliśmy oglądać dokument „Autor Solaris” w reżyserii Borysa Lankosza, a rok później czytać biografię „Lem. Życie nie z tej ziemi” pióra Wojciecha Orlińskiego. Lem ma już swoją planetoidę (w zasadzie dwie, bo jedna nosi jego nazwisko, a drugą nazwano Ijontichy – w hołdzie dla popularnego Lemowskiego bohatera) oraz satelitę.