Elisabeth Helland Larsen (tekst), Marine Schneider (ilustracje), Jestem Śmierć, przeł. Katarzyna Tunkiel, Krótkie Gatki
Każde dziecko prędzej czy później rozpocznie ze swoim rodzicem rozmowę o śmierci, a dobra książka może w tym pomóc. Tytuł norweskich autorek traktuje temat rzeczowo i subtelnie zarazem. A co najważniejsze, nie trywializuje go. Wręcz przeciwnie, opowiada o śmierci w różnych okolicznościach. Jest tu zatem śmierć wojenna, śmierć ze starości, ale także śmierć małego dziecka. Każda z nich niepozbawiona jest lęku i pytania, co dalej. Nie zdradzę tutaj puenty opowieści. Dość powiedzieć, że nie jest jednoznaczna i prosta.
Jacques & Lise, Wiktor, przeł. Iwona Mączka, Wydawnictwo Format
Tytułowy „Wiktor” jest myśliwym, który uwielbia polować na gepardy. Ale pewnego dnia we śnie dopadają go wyrzuty sumienia. Postanawia wejść w skórę (dosłownie i w przenośni) zastrzelonego przez siebie kota i dołączyć do dzikiego stada. Ta surrealistyczna, pełna empatii historia jest doskonale zilustrowana i zaprojektowana. Każda plansza stanowi przemyślany i poetycki obraz i mogłaby stanowić właściwie osobny plakat.
Alan Mils (tekst), Abner Graboff (ilustracje), Żarłoczny koziołek, przeł. Emilia Kiereś, Wydawnictwo Kropka
Jeśli ktoś w dzieciństwie lubił książki ilustrowane i projektowane przez Janusza Stannego i chciałby, by jego dziecko zetknęło się z podobną wizualną wrażliwością, to „Żarłoczny koziołek” będzie idealny. Tytułowy osobnik pożera wszystko, co mu wpadnie między zęby, i nie może się w swoim nienasyceniu zatrzymać. Mamy tu zabawny, groteskowy tekst oraz ilustracje oparte na mocnych kontrastach z wykorzystaniem prostych form.