Trylogia „Ulica strachu” Netflixa przypomina, że bohaterami i ofiarami współczesnych horrorów są coraz częściej dzieci. Ale nie po to, by dzieci je oglądały, tylko by dorosły widz przeżył na nowo własne dzieciństwo.
Dzieci również lubią się bać. W świecie gier niesłabnącą popularnością cieszy się kierowana do młodszych odbiorców seria „Five Night’s at Freddy’s”, w której należy przetrwać ataki „animatroników”, czyli wyglądających jak urocze maskotki potworów. W księgarniach znaleźć można cykl „Kroniki Wardstone” Josepha Delany’ego, gdzie przygodowa opowieść o nastoletnim uczniu łowcy czarownic nader często skręca w stronę grozy jeżącej włosy na karku nawet dorosłego czytelnika.
Polityka
29.2021
(3321) z dnia 13.07.2021;
Kultura;
s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Dzieci strachy"