W odnowionym kanonie lektur Zofia Kossak-Szczucka występuje aż pięciokrotnie. Dla jednych jest przykładną chrześcijanką, dla innych bezprzykładną antysemitką. Ale czy dobrą pisarką?
Nie umiemy się dogadać w sprawie polskiego kanonu lektur. W tym roku bohaterką sporów – czy raczej ich czarnym charakterem – została Zofia Kossak-Szczucka, autorka głównie dwudziestolecia międzywojennego. Trafiła do spisu lektur na wszystkich poziomach edukacji, od podstawówki po szkołę średnią, czego nie dostąpił nawet Karol Wojtyła. Choć tytuły budzące najwięcej protestów – zwłaszcza „Pożoga” – są na listach uzupełniających i mogą zostać na lekcjach pominięte.
Polityka
38.2021
(3330) z dnia 14.09.2021;
Kultura;
s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Wybór Zofii"