Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Zły jak my

Seriale o prawdziwym życiu gangsterów

Kadr ze „Wszystkich świętych New Jersey” z Michaelem Gandolfinim w roli głównej. Kadr ze „Wszystkich świętych New Jersey” z Michaelem Gandolfinim w roli głównej. materiały prasowe
„Wszyscy święci New Jersey”, pełnometrażowy prequel „Rodziny Soprano”, przypomina, w jaki sposób odebrano amerykańskim gangsterom mitologię i zrobiono z nich postaci z krwi i kości.
„Rodzina Soprano” na dobre wypchnęła mafijne opowieści ze strefy mitologicznej. Serial pokazywał „zwyczajne” życie mafiosów, które
nie polega na ciągłych strzelaninach i ucieczkach przed policją.BEW „Rodzina Soprano” na dobre wypchnęła mafijne opowieści ze strefy mitologicznej. Serial pokazywał „zwyczajne” życie mafiosów, które nie polega na ciągłych strzelaninach i ucieczkach przed policją.

Ostatnie minuty „Rodziny Soprano” to jeden z najbardziej pamiętnych finałów w dziejach telewizji. Scena familijnej kolacji, z misternie budowanym napięciem i poczuciem zagrożenia, gwałtownie się urywa, dopiero po kilkunastu sekundach czerni na ekranie pojawiają się napisy końcowe. Do widzów należy decyzja, czy Tony Soprano, capo mafii z New Jersey, przeżył spotkanie z potencjalnym zabójcą i czy w ogóle do takiej konfrontacji doszło. David Chase, pomysłodawca i główny scenarzysta serialu, konsekwentnie odmawiał odpowiedzi na pytania o los głównego bohatera, podobnie jak zgody na realizację ciągu dalszego. 10 czerwca 2007 r., po sześciu sezonach i 86 odcinkach, „Rodzina Soprano” zakończyła się definitywnie, a ostatnie marzenia fanów o kontynuacji przekreśliła w 2013 r. przedwczesna śmierć Jamesa Gandolfiniego, znakomitego aktora, któremu rola Tony’ego Soprano przyniosła olbrzymią popularność.

Niejednoznaczny finał sprawił, że Tony na zawsze pozostanie gangsterem Schrödingera: martwym i żywym jednocześnie. Jednak po latach David Chase zdecydował się na powrót do gangsterskiego półświatka, który wykreował na potrzeby serialu. Tym razem w pełnometrażowym filmie kinowym będącym opowieścią o początkach burzliwych relacji mafijnych rodzin. Akcja „Wszystkich świętych New Jersey” (premiera 29 października) toczy się na przełomie lat 60. i 70., gdy Tony Soprano był jeszcze roztargnionym nastolatkiem (gra go syn Jamesa Gandolfiniego, Michael, fizycznie bardzo do ojca podobny), a ciężar walki o wpływy spoczywał na Dickiem Moltisantim (Alessandro Nivola) i Juniorze Soprano (Corey Stoll), wujku Tony’ego. Fani serialu wypatrzą tu znacznie więcej znajomych postaci: mafijnych żołnierzy Pauliego i Silvia, toksyczną matkę Tony’ego, Livię, a nawet jego przyszłą żonę, Carmelę.

Polityka 44.2021 (3336) z dnia 26.10.2021; Kultura; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Zły jak my"
Reklama