Roku Białoszewskiego oficjalnie nie ma, ale w 2022 r. stulecie urodzin poety świętować się będzie, przypominając artystę „queerowego” i politycznego.
Miron Białoszewski ma to szczęście, że nie trzeba wydobywać go z niebytu i przypominać, bo ma się bardzo dobrze. Wielu autorów z czasu PRL zostało zapomnianych, tymczasem on nie zniknął, a nawet – jak zauważył jeden z poetów młodego pokolenia – jest go coraz więcej w świadomości czytelników. I bardzo często ci czytelnicy nazywają go po prostu Mironem. Każdy z nich ma swojego Mirona, który stawał mu się bliski. Powstało też czasopismo „Mirofor” poświęcone Białoszewskiemu i tam właśnie badacze i artyści dyskutują o nowych odczytaniach tej twórczości.
Polityka
1/2.2022
(3345) z dnia 28.12.2021;
Kultura;
s. 110
Oryginalny tytuł tekstu: "Miron Białoszewski: wyrozumiany po śmierci"