W roli Batmana zobaczymy dawną gwiazdę „Zmierzchu”. Ale Robert Pattinson w ciągu dekady z idola nastolatek stał się jednym z najciekawszych aktorów swojego pokolenia.
Dlaczego w komiksach i filmach o Batmanie prawdziwa tożsamość mrocznego superbohatera tak rzadko wychodzi na jaw? Jedną z najważniejszych przyczyn jest to, że niemal nikt nie uwierzyłby, że pod maską nietoperza kryje się Bruce Wayne, miliarder, bawidamek, sybaryta i spadkobierca jednej z największych fortun Gotham City. Ta sytuacja w jakimś sensie przypomina początki kariery Roberta Pattinsona, który w nowym „Batmanie” gra tytułowego bohatera – jeszcze kilkanaście lat temu niewielu widzów było w stanie uwierzyć, że młody Brytyjczyk przedłoży udział w niezależnych produkcjach ponad role amantów i melancholijnych kochanków.
Polityka
10.2022
(3353) z dnia 01.03.2022;
Kultura;
s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Gniew lepszy niż nuda"