Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Kadzidło i kropidło

CSW, kadzidło i kropidło. Nowa wystawa w cieniu skandalu

Włodzimierz Pawlak, „Polacy formują flagę narodową”, 1989 r. Po lewej: Zbigniew Bajek, „Sceny z drogi”, 1982–84 r. Włodzimierz Pawlak, „Polacy formują flagę narodową”, 1989 r. Po lewej: Zbigniew Bajek, „Sceny z drogi”, 1982–84 r. Muzeum Narodowe w Warszawie
Wystawę „Nie ocenzurowano. Polska sztuka niezależna lat 80.” w CSW Zamek Ujazdowski otwarto w atmosferze środowiskowego skandalu. Ostatecznie więcej w niej kruchty niż ulicznej kontestacji.
Od lewej: Jarosław Modzelewski, „Siewca i żniwiarz” z 1986 r. i „Jazda świata” z 1985 r.; Włodzimierz Pawlak „Wilki” z 1985 r. i „Autoportret z piramidą na tle mapy” z 1986 r.Zachęta Galeria Narodowa Sztuki, Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy, Dzięki uprzejmości Krzysztofa Musiała Od lewej: Jarosław Modzelewski, „Siewca i żniwiarz” z 1986 r. i „Jazda świata” z 1985 r.; Włodzimierz Pawlak „Wilki” z 1985 r. i „Autoportret z piramidą na tle mapy” z 1986 r.

Wernisaż planowano pierwotnie na 25 marca. 10 dni wcześniej na łamach magazynu „Szum” ukazał się jednak list otwarty, w którym trzech artystów (Jan Dobkowski, Józef Robakowski, Andrzej Bielawski) zażądało, by wycofać ich prace z planowanej ekspozycji, a ich nazwiska – z materiałów promocyjnych. W kolejnych dniach z podobnym apelem wystąpili jeszcze m.in. Marek Sobczyk i grupa Luxus. Co ciekawe, prace części z protestujących były pokazywane półtora roku temu na niemal identycznej wystawie, której kuratorem był także Tadeusz Boruta. Nie o temat i koncepcję ekspozycji ani o osobę kuratora więc chodziło, ale o miejsce – kontestowane przez większość artystycznego środowiska za skrajnie prawicowy program stołeczne Centrum Sztuki Współczesnej, które specjalizuje się ostatnio w wywoływaniu afer.

Dyrektor CSW Piotr Bernatowicz odpowiedział także listem otwartym, w dość bojowym tonie, ale otwarcie wystawy przesunął o dwa tygodnie, by mieć czas na dokładne zbadanie, na co pozwalają mu zapisy umów. Bo jeżeli dzieło sztuki sprzedane zostało wraz z prawami majątkowymi, to artysta na jego wystawianie nie ma żadnego wpływu. Ostatecznie część obiektów wycofał, część – mimo protestów – pozostawił (np. wideo Józefa Robakowskiego „Z mojego okna”). I taką to okrojoną ekspozycję udostępniono publiczności. Jakie niesie przesłanie?

Wystaw opowiadających o sztuce lat 80. było już sporo. Niektóre organizowano jeszcze pod koniec tamtej dekady (np. „Ekspresja lat 80.” czy „Co słychać”). Ukazało się na ten temat kilka poważnych publikacji, począwszy od spisanego na gorąco (1992 r.) „Czasu smutku, czasu nadziei” Aleksandra Wojciechowskiego, po „Przeciąg” Andy Rottenberg i „Sztuka idzie na wolność” pod red.

Polityka 17.2022 (3360) z dnia 19.04.2022; Kultura; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Kadzidło i kropidło"
Reklama