Oferta na pierwszy rok:

4 zł/tydzień

SUBSKRYBUJ
Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 24,99 zł!

Subskrybuj
Kultura

Eurowizja z niezłą Polską w finale. Wygra show czy emocje?

Krystian Ochman, reprezentant Polski w Konkursie Eurowizji. Półfinał w Turynie, 12 maja 2022 r. Krystian Ochman, reprezentant Polski w Konkursie Eurowizji. Półfinał w Turynie, 12 maja 2022 r. Yara Nardi / Forum
Polska znów w finale Eurowizji. Sam konkurs wydaje się nieco poważniejszy, niż ostatnio bywało, ze sporą konkurencją i jasnymi faworytami.

Późnym wieczorem w czwartek zakończyły się półfinały Konkursu Piosenki Eurowizji w Turynie. Włosi przygotowali się do postpandemicznego show w sposób budzący szacunek, ale mają się do czego odwoływać – co rusz przypominali, że cały ten konkurs powstał z inspiracji ich San Remo, flagowym festiwalem piosenki powstałym na początku lat 50.

Poziom tegorocznych zgłoszeń jest dość wysoki. Co jakiś czas Eurowizja przypomina rynkowi płytowemu i koncertowemu, że potrafi wylansować dużą gwiazdę, i przypomniał o tym także zeszłoroczny sukces włoskiej grupy Måneskin. W drugim półfinale mieliśmy więc zarówno utytułowanych weteranów z The Rasmus (reprezentujących Finlandię, mających fanów także w Polsce, gdzie 20 lat temu odnosili spore sukcesy), jak i bardzo dobrze przygotowaną Cornelię Jakobs ze Szwecji (ze sporymi szansami w finale). Konkurencją dla zakwalifikowanego do finału polskiego reprezentanta Krystiana Ochmana będzie z pewnością także czesko-norweski electropopowy zespół We Are Domi.

Czytaj też: Dźwięki gołej baby, czyli Polska na Eurowizji

Norwegowie żółci jak banany

Wyścig w finale zapowiada się na dość poważny. Co prawda z pierwszego, wtorkowego półfinału przeszli dalej kolorowi (by nie powiedzieć: żółci jak banany) Norwegowie z Subwoolfer z propozycją jednoznacznie stawiającą na show, a na status czarnego konia mają też szanse reprezentanci Mołdawii z ludową trawestacją punkowych Ramones (Zdob şi Zdub & Advahov Brothers), to jednak sporo międzynarodowego kolorytu wylądowało już za burtą.

Reklama