Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Głos amanta

Jerzy Połomski: ikona popkultury PRL. Polski Sinatra, postać z innej planety

Jerzy Połomski (1933–2022) Jerzy Połomski (1933–2022) Beata Zawrzel / Reporter
Zmarły 14 listopada Jerzy Połomski był ikoną popkultury PRL, a zarazem symbolem archaicznego modelu sztuki estradowej. Przez sześć dekad swojej kariery pozostawał poza wpływem aktualnych mód.

Jego profesorem na Wydziale Estradowym warszawskiej Szkoły Teatralnej był Ludwik Sempoliński. To on namówił przyszłego gwiazdora piosenki na zmianę nazwiska Pająk na Połomski. Miał ponoć powiedzieć: „Zastanów się, kto przyjdzie na koncert, jak z afisza wyczyta, że będzie śpiewał Pająk. Z takim nazwiskiem nie zrobisz kariery”. Działo się to w połowie lat 50., kiedy świat poznawał piosenki młodego Elvisa Presleya i innych idoli pionierskiego okresu rock’n’rolla. Z tym światem nowej muzyki popularnej Jerzy Połomski nie miał jednak nic wspólnego. Jego pierwsza nagrana dla radia „Piosenka dla nieznajomej” to liryczny szlagier utrzymany w klimatach przedwojennych, czasów „Tanga Milonga”, dancingów w Adrii i… pierwszych estradowych występów Ludwika Sempolińskiego. Na nagraniu radiowym 23-letni wtedy Połomski śpiewa z nienaganną manierą croonera z lat 20., a jeszcze do tego – jak wszyscy ówcześni absolwenci szkół aktorskich edukowani przez starych mistrzów – przykładnie artykułuje „ł” zgłoskotwórcze.

Maria Szabłowska, dziennikarka radiowa i wybitna znawczyni muzyki rozrywkowej, poznała Jerzego Połomskiego w latach 70. Mówi, że był artystą starej daty, ale do tego prawdziwym inteligentem, z którym równie dobrze rozmawiało się o książkach i spektaklach teatralnych, jak i o kulturze obyczaju. Zawsze był eleganckim dżentelmenem, podkreśla Szabłowska i przytacza anegdotę o piosence „Niech żyje bal”, skomponowanej w 1983 r. przez Seweryna Krajewskiego, a napisanej przez Agnieszkę Osiecką. Oczywiście wszyscy wiemy, że ostatecznie był to przebój wykonywany przez Marylę Rodowicz, ale pierwotnie miał go śpiewać Połomski, i to z myślą o nim, trochę na zasadzie abstrakcyjnego żartu, w pierwszej wersji tekstu Osiecka umieściła słowa „Jurek, ogórek, kiełbasa i sznurek”.

Polityka 48.2022 (3391) z dnia 22.11.2022; Pożegnanie; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Głos amanta"
Reklama