Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Masz dar, celebruj dar

Brian Cox, czyli Logan Roy. Fascynujący bohater serialu „Sukcesja” podbija świat

Brian Cox jako Logan Roy w serialu „Sukcesja”. Brian Cox jako Logan Roy w serialu „Sukcesja”. Alamy
W startującym wkrótce finałowym sezonie „Sukcesji” magnat medialny Logan Roy zamierza sprzedać firmę. Ale grający go 76-letni Brian Cox na emeryturę się nie wybiera.
Brian Cox jako Hannibal Lecter w filmie „Czerwony smok”, reż. Michael Mann, 1986 r.BEW Brian Cox jako Hannibal Lecter w filmie „Czerwony smok”, reż. Michael Mann, 1986 r.

Mimo grubo ponad półwiecza na scenie i przed kamerami, idących w setki większych i mniejszych ról, jeszcze do niedawna Brian Cox wciąż mógł przemierzać ulice nieniepokojony. Latem 2018 r., wraz z premierą pierwszego sezonu „Sukcesji” w HBO, jego anonimowość się ulotniła, a kolejni dziennikarze pytają, czy nie ma dość ludzi zatrzymujących go i proszących, by wypowiedział ikoniczną frazę granego przez siebie bohatera: „Fuck off”. A on niezmiennie i z kamienną twarzą im odpowiada, że jest bardziej niż szczęśliwy, mogąc zadośćuczynić takim prośbom.

Więcej kłopotu nastręcza odpowiedź na kolejne, cisnące się na usta pytanie: Ile w Coxie jest Roya i na odwrót? Czy aktor działa na ekipę „Sukcesji” podobnie onieśmielająco co Logan Roy na swoją rodzinę i podwładnych? W „The Wrap” tłumaczył ze śmiechem: „Nie, bo wiedzą, jakim idiotą jestem! Nikogo nie onieśmielam i nie zastraszam”. Ale kontynuował, nawiązując do swoich teatralnych i brytyjskich korzeni, i zrobiło się poważniej: „Chcę tylko, żeby wszyscy wzięli się do pracy i ją wykonywali. Jest coś, czego wielu amerykańskich aktorów nie rozumie. Są zajęci orką swojej bruzdy – i robią to znakomicie – ale jest jeszcze jeden element, który polega na harmonii grupy, harmonii ludzi robiących przedstawienie. I ta harmonia jest równie ważna, co twój własny występ”. Bo Brian Cox ma w sobie zarówno zdrowy dystans do siebie i aktorstwa, jak i pewność, że talent, wiedza i doświadczenie pozwalają mu na formułowanie mocnych sądów i jasnych oczekiwań. Czego wyrazem są zarówno jego role, jak i trzy wydane autobiografie.

Pierwszą, „Salem to Moscow: An Actor’s Odyssey” (Z Salem do Moskwy: odyseja aktora), opublikował w 1991 r. Brytyjska widownia wciąż pamiętała niecodzienne doznania, jakie zaoferowała jej inscenizacja „Tytusa Andronikusa” Szekspira w reż.

Polityka 13.2023 (3407) z dnia 21.03.2023; Kultura; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Masz dar, celebruj dar"
Reklama