Ethan Hawke od dawna uzupełnia filmową karierę aktywnością pisarską, a kilka lat temu zadebiutował także jako autor powieści graficznych. Współpracując z rysownikiem Gregiem Ruthem, stworzył „Indeh”, epicką opowieść o wojnach prowadzonych przez Apaczów. Teraz ten sam duet podpisał się pod „Skowronkiem” (przeł. Jacek Drewnowski, Mucha Comics, 4/6). Historia relacji nastoletniego chłopaka z jego wyobcowanym ojcem, strażnikiem więziennym zamieszanym w brudne interesy z gangsterami, zaczyna się niczym dramat obyczajowy, by później zmienić się w gorzki i bardzo krwawy kryminał. Hawke korzysta z całego zestawu narracyjnych klisz, lecz posługuje się nimi sprawnie. Być może scenariusz to przeróbka niezrealizowanego pomysłu na film – Hawke użyczył zresztą głównemu bohaterowi swojego wizerunku – ale w formie graficznej również wypada nieźle.
Ocena: 4/6