Kultura

Jak narysować sukces

Polski komiks szuka drogi na Zachód. Przebić się można, choć potrzeba szczęścia

Francuskie wydanie „Andzi” – rys. Przemysław Truściński, tekst Piotr Mańkowski. Francuskie wydanie „Andzi” – rys. Przemysław Truściński, tekst Piotr Mańkowski. Marie Catry & J.B. Deucher
Polscy twórcy stale goszczą na festiwalu komiksowym w Angoulême, w tym roku zadebiutowali także na podobnej imprezie w Lozannie. Czy zainteresowanie festiwalowej publiczności otworzy im szerzej drogę na zachodnie rynki?

Flaga Lozanny do złudzenia przypomina polski sztandar, tyle że czerwony pas jest wyraźnie szerszy od białego. – Ale to nie dlatego zaprosiliśmy polskich artystów do udziału w naszym festiwalu – zastrzega Gaëlle Kovaliv, doktorantka Uniwersytetu Lozańskiego i współdyrektorka BDFIL, festiwalu komiksu w Lozannie, największej w Szwajcarii imprezy poświęconej tej dziedzinie sztuki. Polska była gościem honorowym 19. edycji, która odbyła się w maju. I choć do podboju Zachodu droga wciąż daleka, zagraniczne edycje polskich komiksów ukazują się coraz częściej. To efekt wzmożonego wysiłku twórców i wydawców, którzy ostatnio dostają także wsparcie instytucjonalne.

Kovaliv przyznaje, że choć na frankofońskim rynku czytelnicy znają dokonania Grzegorza Rosińskiego i Zbigniewa Kasprzaka, to kojarzą ich jedynie z seriami „Thorgal” i „Yans” tworzonymi dla francuskich wydawców. A młody polski komiks wciąż czeka na odkrycie. Kovaliv wraz ze współdyrektorką BDFIL Léonore Porchet – zarazem deputowaną w szwajcarskiej Radzie Narodowej z ramienia Partii Zielonych – zachwyciły się nim dzięki ubiegłorocznej prezentacji na najważniejszym europejskim festiwalu komiksowym we francuskim Angoulęme. – Nagle zobaczyłyśmy, że polski komiks jest intrygujący, różnorodny, inny. Decyzja, że chcemy pokazać go w Lozannie, była natychmiastowa. Choć początkowo planowałyśmy zaproszenie Grzegorza Rosińskiego, zdecydowałyśmy, że zależy nam przede wszystkim na młodszych artystach, najchętniej takich, których komiksy już się ukazały w przekładzie na francuski – mówi Kovaliv.

Czytaj też:

Polityka 23.2025 (3517) z dnia 03.06.2025; Kultura; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak narysować sukces"
Reklama