W katalogu trwającej w Londynie wielkiej wystawy poświęconej wzornictwu czasów zimnej wojny pokazano warszawski Supersam jako przykład jednej z najciekawszych architektonicznych realizacji modernistycznych tamtych czasów. Powstał według projektu Ewy i Macieja Krasińskich, w latach 1959–1962. Zwiedzających nie poinformowano, że budynku już nie ma. Dwa lata temu legł w gruzach. Nie pomogła kampania w jego obronie ani protesty liczących się architektów.
Przypadków unicestwienia ciekawych obiektów odnotowano już całkiem sporo. Króluje stolica, w której pod kilof poszły przede wszystkim kina. Zaczęło się od Moskwy (1996 r.), ciekawego przykładu modernizmu monumentalnego. Następnie z życiem pożegnały się: Sawa, Praha, Skarpa. Wydaje się, że więcej szczęścia będzie miał budynek kina Kosmos w Szczecinie. Był to pierwszy wzniesiony po II wojnie światowej modernistyczny budynek użyteczności publicznej w tym mieście (1959 r.). Kino zamknięto w 2003 r., ale przez kolejne kilka lat trwały przepychanki z nowym właścicielem, który – jakżeby inaczej – planował na jego miejscu wystawić apartamentowiec. Ostatecznie obiekt wpisano do rejestru zabytków, co ostatecznie uratuje go przed zrównaniem z ziemią.
To jednak nie w projektowaniu kin największe sukcesy odnosili polscy architekci moderniści. Zasłużyli się przede wszystkim pomysłami na dworce kolejowe, pawilony handlowe i hale sportowe. Stolica ma ciekawe stacje Ochota, Powiśle, Stadion i Śródmieście (szczególnie jego wnętrze). Wszystkie powstały w pierwszej połowie lat 60.