Tematem portugalskiej komedii „Kropka.com” Luísa Galvăo Telesa jest konfrontacja nieuchronnie nadchodzących cywilizacyjnych zmian z mentalnością ludzi niechętnych modernizacyjnym nowinkom.
Mamy więc malowniczą wioseczkę Águas-Altas nad górskim jeziorem, w której postępowy burmistrz walczy o rząd dusz z twardogłowym proboszczem. Spór dotyczy lokalnej strony internetowej, a konkretnie jej domeny, którą chce sobie przywłaszczyć potężny hiszpański koncern, zaangażowany w promocję nowego produktu o tej samej nazwie co posiadająca 800-letnią tradycję osada. Starszym obywatelom ekspansja Hiszpanów kojarzy się z XVI-wieczną krucjatą. Oddelegowany z Lizbony inżynier łamie sobie głowę, jakby tu przy okazji zbudować obiecaną autostradę.
W sprawę mieszają się media i portugalski premier, słowem wybucha globalna awantura, mająca być okazją do obśmiania unijnej polityki, narodowych stereotypów oraz prowincjonalnych strachów przed otwarciem na świat. Nie wszystko jednak w filmie jest śmieszne, a zwłaszcza sprawnie opowiedziane. Postaciom brakuje wyrazistości. Słabo wypada wątek miłosny, poprowadzony jakby od niechcenia.