Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Konwicki autoironiczny

Recenzja filmu: "Co ja tu robię? Tadeusz Konwicki", reż. Janusz Anderman

TVP SA / materiały prasowe
Jak zrobić ciekawy film o Tadeuszu Konwickim? To proste, wystarczy posadzić go przed kamerą, zadać dobre pytanie i pozwolić mówić.

Jest tylko jeden poważny problem – mianowicie, żeby pisarz się zgodził. Januszowi Andermanowi, który debiutuje w roli reżysera, nie odmówił, dzięki czemu powstał interesujący dokument „Co ja tu robię? Tadeusz Konwicki”.

Pomysł wyjściowy też był prosty i doskonale się sprawdził: cztery rozmowy, każda przeprowadzona w innym miejscu, plus wspomnienia córki wygłoszone ze słynnego balkonu, z którego widać Pałac Kultury. W samym Pałacu z pisarzem rozmawia Adam Michnik, wcześniej w dawnej kawiarni Nowy Świat przepytują go profesorowie Stanisław Bereś i Tadeusz Lubelski, na początku zaś mamy Obory (gdzie pytania zadaje sam Anderman) i oczywiście kawiarnię Czytelnik, w której pyta Andrzej Łapicki. Konwicki zastrzega się, że nie znosi pytań, także w życiu prywatnym, niemniej można odnieść wrażenie, że na każde odpowiada szczerze, a przede wszystkim zajmująco.

Tak mówi człowiek doświadczony przez historię, mądry a jednocześnie mający dystans do samego siebie. „Żyję w kokonie własnej autoironii” – tłumaczy strategię życiową. Nigdy nie uważał się za zawodowego pisarza, nie miał biurka, nawet papier kradł z wydawnictwa, samo pisanie zaś było zawsze „aktem spontanicznym”. Dzisiaj nie pisze, bo jesteśmy wolni, a on nie czuje się odpowiedzialny za nowe czasy („Mnie się nie chce pisać, po prostu. Nie mam ochoty pisać”).

W rozmowach pojawiają się rozmaite wątki: wojna, przyjaźń, miłość, oczywiście kino (oglądamy fragmenty kilku filmów Konwickiego), wreszcie PRL. W dialogu z Michnikiem Konwicki wyznaje: „Ja się czuję w dalszym ciągu jakoś odpowiedzialny za PRL... Ja za to w jakiś sposób odpowiadam”. Kogo z rówieśników pisarza stać dzisiaj na takie wyznanie? A potem jest jeszcze spojrzenie z ostatniego piętra Pałacu na wschodnią stronę. „Widać Wilno. Trochę za mgłą, ale widać” – mówi pisarz, a my jesteśmy skłonni uwierzyć, że naprawdę widać.

Co ja tu robię? Tadeusz Konwicki, reż. Janusz Anderman, współpraca Kamila Drecka, emisja 1 kwietnia br., godz. 22.40, TVP2

 

Polityka 14.2010 (2750) z dnia 03.04.2010; Kultura; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Konwicki autoironiczny"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną