Film

Wielki mały Giamatti

Recenzja DVD: "Świat według Barney’a", reż. Richard J. Lewis

materiały prasowe
Smaczkiem są występy wytrawnych kanadyjskich reżyserów: Davida Cronenberga i Denysa Arcanda w epizodycznych rólkach.

Niewielkiego wzrostu, łysiejący, z widoczną nadwagą i zarośniętą twarzą pechowca, swoim znakiem firmowym uczynił lekko ściszony, gardłowy głos. Wdzięcznie nim moduluje i ustawia tak, że trudno go z kimkolwiek pomylić. Świetnie się sprawdził w roli niedoszłego pisarza użalającego się nad sobą w „Bezdrożach” i dobrodusznego, działającego z pasją menedżera w obrazie „Człowiek ringu”, ale mistrzostwo osiągnął dopiero w poważnej komedii „Świat według Barney’a” Richarda J. Lewisa. Zagrał 65-letniego kanadyjskiego Żyda (scenariusz powstał na podstawie wspomnień Mordecaia Richlera), któremu kapryśny los nie szczędził absurdalnych sytuacji. Paul Giamatti genialnie oddaje charakter poczciwego niezguły prowadzącego dochodowy interes w show-biznesie, wiecznego idealisty poznającego miłość swojego życia na własnym weselu. Stworzył fascynującą, wzruszającą, pełnokrwistą postać współczesnego Kandyda: zagubionego dziecka epoki kontrkultury, z uporem poszukującego sensu i emocjonalnej stabilności.

Partnerują Giamattiemu m.in. Dustin Hoffman (w roli jurnego ojca bohatera) i Minnie Driver (druga żona). Smaczkiem są występy wytrawnych kanadyjskich reżyserów: Davida Cronenberga i Denysa Arcanda w epizodycznych rólkach specjalisty od oper mydlanych i służącego. Giamatti zasłużył na Oscara, ale otrzymał tylko Złoty Glob.

Świat według Barney’a, reż. Richard J. Lewis, Kanada, Włochy 2010, płyta DVD, dystrybutor: TIM Film Studio, 128 min

Polityka 31.2012 (2869) z dnia 01.08.2012; Afisz. Premiery; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Wielki mały Giamatti"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Rozmowa z filozofem, teologiem i byłym nauczycielem religii Cezarym Gawrysiem o tym, że jakość szkolnej katechezy właściwie nigdy nie obchodziła biskupów.

Jakub Halcewicz
03.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną