Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Depresyjny melodramat

Recenzja filmu: "Take This Waltz", reż. Sarah Polley

W „Take This Waltz” łzy i wzruszenie są gwarantowane. W „Take This Waltz” łzy i wzruszenie są gwarantowane. materiały prasowe
Komedie romantyczne rządzą się swoimi prawami, trudno więc narzekać, gdy te reguły są ściśle przestrzegane. W „Take This Waltz” łzy i wzruszenie są gwarantowane, bo to właśnie gatunkowa produkcja, choć udaje rzecz z ambicjami.

Michelle Williams („Mój tydzień z Marilyn”) gra niezdecydowaną mężatkę, która wydaje się uszczęśliwiona tym, że jej bezdzietne małżeństwo przypomina zabawę nastolatków pozostawionych na cały dzień w parku rozrywki. Udawane emocje, sztuczne słówka, idiotyczne gierki przesłaniają prawdziwą, głęboką tęsknotę za czymś poważniejszym, bardziej autentycznym, intymnym. Brakujące cechy uosabia mieszkający po sąsiedzku artysta malarz (Luke Kirby na fot.), którego ulubionym zajęciem jest codzienna przebieżka po plaży z rikszą. Ambitne pytanie, które stawia reżyserka Sarah Polley, brzmi: czy warto odejść od kochającego męża i związać się z księciem z bajki, skoro za moment ten nowy związek zacznie przypominać stary? Dla jednych to banał, dla innych odkrycie, dla mnie najlepsza w filmie jest Williams, która po raz kolejny udowadnia, że jest aktorką wybitną, potrafiącą zagrać każdą, nawet najbardziej stereotypową postać tak, że oczu od niej nie można oderwać.

 

Take This Waltz, reż. Sarah Polley, prod. Kanada, 116 min

Polityka 40.2012 (2877) z dnia 03.10.2012; Afisz. Premiery; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Depresyjny melodramat"
Reklama