Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Kryminał retro

Recenzja filmu: „Więzy krwi”, reż. Guillaume Canet

„Więzy krwi”, reż. Guillaume Canet „Więzy krwi”, reż. Guillaume Canet Vue Movie Distribution / materiały prasowe
Świetnie zrealizowany, dynamiczny thriller sensacyjny.

Można by ulec złudnemu poczuciu, że „Więzy krwi” to film wydobyty z przeszłości, po latach odnaleziony – gdyby nie James Caan, starszy o 40 lat niż w „Ojcu Chrzestnym”, pojawiający się tu w roli ojca dwójki głównych bohaterów, braci Chrisa i Franka (Clive Owen i Billy Crudup). Wszystko inne – wizualnie wysmakowany Nowy Jork, jak w 1974 r., scenografia, charakteryzacja postaci i fenomenalna muzyka – nieomylnie przenoszą widza w historyczną czasoprzestrzeń.

Kiedy Chris wychodzi z więzienia po 12-letniej odsiadce, Frank, z zawodu policyjny detektyw, nie jest zachwycony, ale znajduje bratu pracę i zapewnia mieszkanie. Sytuacja komplikuje się, gdy chcący się ustatkować Chris spotyka dawnych kolegów i znów wkracza w przestępczy półświatek. Frank musi wybrać pomiędzy lojalnością wobec brata a zgodą z własnym sumieniem. Motyw braci stojących po przeciwnych stronach barykady jest niemiłosiernie ograny, lecz w tym wypadku się sprawdza. „Więzy krwi” to świetnie zrealizowany, dynamiczny thriller sensacyjny. Aktorzy natomiast, w przeciwieństwie do przegadanego „American Hustle”, nie wykonują każdego gestu z myślą o czekającej ich za kilka miesięcy Oscarowej gali. Szczególnie Mark Mahoney, obdarzony aparycją i ekspresją eksponatu z wystawy „Bodies Revealed”, perfekcyjnie sprawdził się w roli mafijnego bossa, sterującego akcjami z zatęchłego biura.

 

Więzy krwi, reż. Guillaume Canet, prod. Francja/USA, 127 min

Polityka 29.2014 (2967) z dnia 15.07.2014; Afisz. Premiery; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Kryminał retro"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną