Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Jest krew, jest news

Recenzja filmu: „Wolny strzelec”, reż. Dan Gilroy

Jake Gyllenhaal jako dziennikarz w czasach tabloidyzacji mediów Jake Gyllenhaal jako dziennikarz w czasach tabloidyzacji mediów Monolith Film / materiały prasowe
Nietypowy kryminał poruszający temat szaleństwa mediów.

Reżyserski debiut Dana Gilroya, amerykańskiego aktora, utalentowanego scenarzysty („Dziedzictwo Bourne’a”), jest nietypowym kryminałem poruszającym temat szaleństwa mediów. Mieszając gatunki, łącząc elementy dramatu społecznego, thrillera, czarnej komedii, a chwilami groteski, „Wolny strzelec” nie tyle uświadamia konsekwencje chorobliwej pogoni stacji telewizyjnych za sensacją, co z nich szydzi. Newsy mają być jak krzycząca kobieta biegnąca przez ulicę z poderżniętym gardłem – tłumaczy obrazowo nowemu współpracownikowi podstarzała prezenterka walcząca o podniesienie oglądalności lokalnego programu informacyjnego (Rene Russo). To doskonale oddaje chorobę współczesnej telewizji, choć Ameryki nie odkrywa.

 

Wolny strzelec, reż. Dan Gilroy, prod. USA, 113 min

Polityka 47.2014 (2985) z dnia 18.11.2014; Afisz. Premiery; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Jest krew, jest news"
Reklama