Wszystko jest idealnie rozpisane, dopasowane, co sprawia wrażenie irytującej sztuczności.
Laureatka Oscara duńska reżyserka Susanne Bier („Bracia”, „W lepszym świecie”) w ubiegłym sezonie nakręciła aż dwie fabuły. Obie poświęcone traumie rodziców po stracie dziecka. W sensacyjno-psychologicznym „A Second Chance” (czeka na polską premierę) uwaga skupia się na rozpaczy i desperacji męża. W „Serenie” – na obsesjach i szaleństwie zazdrosnej żony. Początkowo nic nie zapowiada, że ten nastrojowy, hollywoodzki melodramat, rozgrywający się w latach 30. ubiegłego stulecia, w finale zacznie przypominać makabryczną wersję „Makbeta”.
Serena, reż. Susanne Bier, prod. USA, 109 min
Polityka
6.2015
(2995) z dnia 03.02.2015;
Afisz. Premiery;
s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Nastrojowa obsesja"