Akcja osadzona jest daleko na prowincji, w popadającym w ruinę hostelu wybudowanym w czasach rozkwitu planowej gospodarki ZSRR.
Thriller psychologiczny Jurija Bykowa wyróżniony za scenariusz na narodowym festiwalu Kinotawr w Soczi (rosyjskim odpowiedniku naszej Gdyni) to nasycona buntem i obywatelskim gniewem ostra diagnoza chwiejącego się w posadach państwa. Jak we wcześniejszym głośnym „Majorze”, piętnującym bezkarność i patologie rosyjskiej policji, w „Durniu” rzecz dotyczy wysokich rangą urzędników – nietykalnych, którzy zamiast troszczyć się o byt pokrzywdzonych i biednych, dbają o własne interesy. Akcja osadzona jest daleko na prowincji, w popadającym w ruinę hostelu wybudowanym w czasach rozkwitu planowej gospodarki ZSRR. Trzeba natychmiast ewakuować 820 osób, gdyż budynek zaczyna pękać.
Dureń, reż. Jurij Bykow, prod. Rosja, 116 m
Polityka
21.2015
(3010) z dnia 19.05.2015;
Afisz. Premiery;
s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Groźba zawalenia"