Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Płynna seksualność

Recenzja filmu: „Nowa dziewczyna”, reż. François Ozon

Kadr z filmu „Nowa dziewczyna”, reż. François Ozon Kadr z filmu „Nowa dziewczyna”, reż. François Ozon Kino Świat
Reżyser wystawia widza na ciężką próbę. Nie sposób nadążyć za ciągłymi woltami emocjonalnymi bohaterów.

Reżyserujący bez wytchnienia François Ozon (przyspieszył do dwóch filmów rocznie) sięgnął ostatnio po niepokojący thriller psychologiczno-obyczajowy Ruth Rendell. Lodowaty styl brytyjskiej powieściopisarki kontrastujący z często poruszaną przez nią tematyką obsesji seksualnych i zakazanego pożądania inspirował wcześniej m.in. Pedro Almodóvara („Drżące ciało”) i Claude’a Chabrola („Ceremonia”). W rękach Ozona „Nowa dziewczyna” zamienia się w mieszczańską, wybuchową fantazję o różnych odmianach perwersji. Początkowo nic na to nie wskazuje. Poważnie odchudzony Romain Duris gra metroseksualnego wdowca. Zaszyty w luksusowej willi czule opiekuje się kilkumiesięczną córeczką. Zaciekawiona jego poświęceniem najlepsza przyjaciółka zmarłej żony (Anaïs Demoustier) stara się mu pomóc.

Nowa dziewczyna, reż. François Ozon, prod. Francja, 108 min

Polityka 27.2015 (3016) z dnia 30.06.2015; Afisz. Premiery; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Płynna seksualność"
Reklama