Film

Widz detektywem

Formuła tego programu od siedmiu lat dobrze znana jest publiczności TVN: Marcin Wrona w roli prowadzącego, lokalna publiczność zgromadzona przed kamerami, rozemocjonowani bohaterowie wydarzeń i osoby im bliskie, rodzina, przyjaciele, sąsiedzi.

Autorzy programu ukazują przyczyny problemu, próbują poznać motywy postępowania ludzi, których dotyczy, oddają głos skłóconym stronom. Widz przyjmuje więc na siebie nie tyle rolę sędziego, co detektywa, którego zadaniem jest dojście do prawdy, choć często bywa ona niejednoznaczna, a niekiedy nawet trudna do przyjęcia.

– Prywatność i intymność przestają się liczyć – mówi Marcin Wrona – gdy w grę wchodzi krzywda innego człowieka. Uważam, że mam wtedy prawo, w imieniu widzów, zapytać o wszystko. Ekipa „Pod napięciem” rusza więc w Polskę, najczęściej tę małomiasteczkową, którą z zapomnienia wydobywa skandal albo zbrodnia. Ale i tę wielkomiejską, dla której przestępczość stanowi zwykłą codzienność. Mechanizm i przyczyny dramatycznych wydarzeń omawiają na ekranie eksperci. Ale i widz ma tutaj pole do popisu.

Pod napięciem”, widowisko publicystyczne, emisja niedziela, godz. 21.45, TVN

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną