Film

Leszcz wśród agentów

Recenzja filmu: „Cienie”, reż. Thomas Kruithof

François Cluzet jako księgowy, który chce uporządkować życie, ale je komplikuje. François Cluzet jako księgowy, który chce uporządkować życie, ale je komplikuje. Mayfly / materiały prasowe
Reżyser przykłada wagę do odtworzenia wizualnego klimatu klasyków z lat 70., thrillerów Alana J. Pakuli czy Sydneya Pollacka.

Łagodny księgowy (François Cluzet, znany z „Nietykalnych”) ma swoje obsesyjno-kompulsywne nawyki, więc – dedukuje na głos na spotkaniu grupy AA – potrzebuje tylko znaleźć porządkującą czas pracę, by życie wróciło do normy. Zaczyna zarabiać przepisywaniem na maszynie nagrań z taśm, podsłuchów francuskich dziennikarzy, polityków czy policjantów. Wstukuje je automatycznie – do czasu aż nie usłyszy nagrania morderstwa pośrednika między francuską władzą a libijskimi porywaczami. Skrybą zaczynają się wtedy interesować, mówiąc Jarosławem Kaczyńskim, różne grupy wpływu, zwalczające się agenturalne frakcje.

Napięcie w „Cieniach” niestety wtedy siada. Choć debiutujący reżyser Thomas Kruithof należy do młodych francuskich filmowców ożywiających kino gatunkowe (wśród nich jest także Julia Ducournau z bardzo dobrym horrorem „Raw”), to Kruithof wagę przykłada do odtworzenia wizualnego klimatu klasyków z lat 70., thrillerów Alana J. Pakuli czy Sydneya Pollacka, a nie do wzmocnienia współczesnego wątku sensacyjnego. Szkoda, bo jest o czym opowiadać. Po wygenerowanym przez Edwarda Snowdena wycieku rosyjska FSB naprawdę kupiła maszyny do pisania, by najcenniejsze informacje trzymać tylko na papierze.

Cienie, reż. Thomas Kruithof, prod. Francja, Belgia, 90 min

Polityka 12.2017 (3103) z dnia 21.03.2017; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Leszcz wśród agentów"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną