Film

Harlequin plus

Recenzja filmu: „Carrie Pilby”, reż. Susan Johnson

Bel Powley gra tytułową bohaterkę „Carrie Pilby” Bel Powley gra tytułową bohaterkę „Carrie Pilby” Mayfly / materiały prasowe
Debiutująca reżyser potrafi w kilku zrelaksowanych scenach pokazać czystą radość w zbliżeniach twarzy głównej bohaterki.

Błyskotliwy i skomplikowany ten film nie jest, choć pewnie chciałby być: ma opowiadać o blokadzie uczuciowej genialnej dziewczyny – tytułowej Carrie Pilby (utalentowana Bel Powley). Pilby nie chce być blisko ludzi, w wieku 19 lat podzieliła już wszystkich na hipokrytów i seksoholików. Jednak pytana przez terapeutę (Nathan Lane), czy uważa w takim razie, że czytanie 17 książek tygodniowo jest normalne, warczy: „Czy rozpoczęcie studiów na Harvardzie w wieku 14 lat jest normalne? Nie jestem normalna i ustaliliśmy już przecież, że to jest problem!”. Terapeuta zaleca skoncentrowanie się na przyjemnościach życia. A wtedy ta ironistka, niby jeden z najwybitniejszych młodych umysłów, kompletnie zanurza się w chwytach z komedii romantycznych: zwierza się zwierzakom domowym, w złości rozbija smartfona o chodnik, krzyczy na chłopaka (William Moseley) grającego na didgeridoo pod oknem itd. Akcji filmu zdecydowanie nie pomaga, że został zrealizowany na podstawie książki z serii Harlequin Teen, ale debiutująca reżyser Susan Johnson (wcześniej producentka filmowa) potrafi w kilku zrelaksowanych scenach pokazać czystą radość w zbliżeniach twarzy Powley. I to jest dla widza nawet przyjemne.

Carrie Pilby, reż. Susan Johnson, prod. USA, 2016 r., 98 min

Polityka 14.2017 (3105) z dnia 04.04.2017; Afisz. Premiery; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Harlequin plus"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną