Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Piana złudzeń

Recenzja filmu: „Historia pewnego życia (Une vie)”, reż. Stéphane Brizé

Judith Chemla (w środku) jako tracąca złudzenia arystokratka Judith Chemla (w środku) jako tracąca złudzenia arystokratka Aurora Films / materiały prasowe
Może za wiele jest w filmie czarnej rozpaczy, ale to godne polecenia, wysokiej klasy kino.

Zaskakująco ciekawa, współcześnie brzmiąca kostiumowa ekranizacja klasycznej, debiutanckiej powieści Guy de Maupassanta „Une vie”, zrealizowana w wyjątkowym, poetycko-dokumentalnym stylu. Dwukrotnie wcześniej filmowana – w 2004 r. powstał nawet serial na jej podstawie – książka dedykowana jest Flaubertowi. Mówi o utracie złudzeń pewnej arystokratki wychowanej w klasztorze w Rouen, tak jak pani Bovary idealistki i marzycielki, boleśnie odczuwającej zderzenie romantycznych wyobrażeń z miałkością i okrucieństwem XIX-wiecznej rzeczywistości. Wracając do rodzinnego zamku w Peuples, młoda bohaterka (Judith Chemla) ma głowę wypełnioną przede wszystkim wzniosłymi obrazami miłości, zaś to, co ją później spotyka – nielojalne zachowanie służącej, zdrady męża, niewdzięczność dziecka, śmierć rodziców – zamienia jej życie w piekło.

Reżyser Stéphane Brizé („Miara człowieka”) skupia się w mniejszym stopniu na gorzkich realiach społecznych, a bardziej na psychice ciężko doświadczanej kobiety, która już jako dojrzała osoba w średnim wieku próbuje uporządkować, zbilansować i zrozumieć swoją niełatwą, w zasadzie beznadziejną sytuację. Subtelnie prowadzona narracja nawiązuje do epistolarnej tradycji francuskiej prozy. Fragmentom listów towarzyszą czytane zza kadru strofy poezji, wspomnienia przeplatane są ulotnymi obrazami krótkich chwil szczęścia, które z perspektywy późniejszych wydarzeń tym bardziej wydają się nieprawdziwe. Wszechobecny pesymizm i melancholia to jakby nieustanne źródło filozoficzno-egzystencjalnej zadumy w tym filmie – pytań o sprawczość i podmiotowość człowieka. Czym są wartości i rady, którymi się kieruje bohaterka („zbawienie człowieka leży w przebaczeniu”, „bez prawdy nie można oczekiwać łaski Boga”), skoro nie wiadomo, czy zaprowadzą ją tam, gdzie się spodziewa, a konsekwencją ich stosowania jest zło? W sumie może za wiele jest w filmie czarnej rozpaczy, ale to godne polecenia, wysokiej klasy kino.

Historia pewnego życia (Une vie), reż. Stéphane Brizé, prod. Belgia, Francja, 110 min

Polityka 24.2017 (3114) z dnia 12.06.2017; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Piana złudzeń"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Nauka

Zmarł Daniel Dennett, wybitny filozof. „Każdy powinien siebie pytać: a co, jeśli nie mam racji?”

Daniel C. Dennett, filozof ­kognitywista, zmarł w wieku 82 lat. Czytelnikom „Polityki” jest doskonale znany, udzielił nam wielu wywiadów. Przypominamy jeden z nich.

Karol Jałochowski
20.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną