Film

Australijczyk w Ameryce

◊ ◊ ◊ ◊

Reżyser nie zdradzający dotąd zainteresowań realizmem sięgnął po klasyczny temat kina wojennego – twardą, męską przyjaźń dwóch rywalizujących ze sobą przyjaciół, która zostaje poddana próbie w czasie ich służby w wojsku.

Widowiskowy dramat ze wschodzącą wówczas gwiazdą, młodym Melem Gibsonem, zyskał zasłużony, międzynarodowy rozgłos i nawet dziś jest wymieniany w gronie najlepszych dzieł o wojennym szaleństwie i zniszczeniu.

Oglądany na DVD (w zestawie z dwoma głośnymi amerykańskimi tytułami Weira: „Świadkiem” i „Truman Show”) traci nieco na atrakcyjności z racji dużego rozmachu inscenizacyjnego „Gallipoli”, trudnego do oddania na małym ekranie. Dla fanów twórczości Australijczyka nie powinno to jednak stanowić przeszkody, wszak rozkoszować się artystycznym wyrafinowaniem w połączeniu z rozrywkowym kinem gatunkowym można nawet na własnym pececie.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Problem religii w szkole był przez biskupów ignorowany, a teraz podnoszą krzyk – mówi Cezary Gawryś, filozof, teolog i były nauczyciel religii.

Jakub Halcewicz
09.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną