Film

Czeski sen

◊ ◊ ◊ ◊ ◊ ◊

Wynajęli najlepszą na rynku firmę reklamową, otoczyli się specjalistami od kampanii medialnych i przystąpili do realizacji prowokacyjnego projektu mającego przetestować odporność Czechów na płynącą z telewizyjnych spotów i ulicznych billboardów obietnicę szczęścia, którego gwarantem są pełne półki tanich towarów w supermarkecie.

Perfidia pomysłu Vita Klusaka i Filipa Remunda polegała na tym, że zapowiedzieli oficjalne otwarcie nieistniejącego hipermarketu, reklamując go zniechęcającymi sloganami w stylu: „Nie idź, nie kupuj, nie pchaj się”, co oczywiście wywołało euforyczne nastroje klientów wyobrażających sobie Bóg wie co. Sztubacki wygłup młodych twórców, przypominający happening cyrku Monthy Pythona, w miarę przeobrażania się ich mistyfikacji w szeroko zakrojoną akcję propagandową, szybko przekroczył ramy zwykłego żartu.

Kolejne etapy eksperymentu ukazane z humorem i ironicznym dystansem składają się w „Czeskim śnie” na wielowymiarowy, niezwykle zabawny, a zarazem na tyle uniwersalny obraz zawiedzionych nadziei biednego, ślepo na dodatek wierzącego mediom społeczeństwa przeżywającego transformację ustrojową, że jak ulał pasuje on także i do naszej sytuacji. Obnaża mechanizmy manipulacji w kapitalistycznej rzeczywistości.

Krótko mówiąc, jest to nieprzeciętnie inteligentny film, który bawiąc i śmiesząc stawia pytania, od których nie da się dziś uciec.
 

Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną