Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Dench znów rządzi

Recenzja filmu: „Powiernik królowej (Victoria and Abdul)”, reż. Stephen Frears

Judi Dench jako zmęczona królowa i Ali Fazal jako jej sekretarz Judi Dench jako zmęczona królowa i Ali Fazal jako jej sekretarz Focus Features / UIP
Zabawny, mądry film, oby został dostrzeżony przez akademików przyznających Oscary.

Niezawodna w rolach silnych dojrzałych kobiet Judie Dench ma słabość do grania postaci historycznych. Pamiętamy jej wspaniałą kreację w „Jej Wysokość Pani Brown”, gdzie wcieliła się w pogrążoną w żałobie po śmierci ukochanego męża królową Wiktorię odkrywającą na nowo uroki życia pod wpływem bliskiej znajomości ze szkockim służącym. Zakładając po raz drugi szaty brytyjskiej monarchini, Judie Dench udowodniła, że im jest starsza (w grudniu skończy 83 lata), z tym większą łatwością przychodzi jej podejmowanie jeszcze trudniejszych wyzwań. Tym razem gra królową Wiktorię u kresu jej panowania. Otyłą, zmęczoną, zasypiającą przy suto zastawionym stole żywą mumię. Ożywającą dzięki nieoczekiwanej wizycie egotycznego gościa z Dalekiego Wschodu. Niejakiego Abdula Karima – nisko urodzonego urzędnika, muzułmanina, który z czasem staje się jej osobistym sekretarzem i Munshim, nauczycielem i duchowym przewodnikiem (Ali Fazal).

Powiernik królowej (Victoria and Abdul), reż. Stephen Frears, prod. USA, Wielka Brytania 2017, 106 min

Polityka 37.2017 (3127) z dnia 12.09.2017; Afisz. Premiery; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Dench znów rządzi"
Reklama