Rzecz dzieje się w Nowym Jorku, w kilka miesięcy po katastrofie World Trade Center, która wpływa zarówno na zachowania ludzi, jak i ich dekadencki nastrój.
„Bohaterowie Srbijanović żyją w świecie ogarniętym lękiem i poczuciem zagrożenia: kłamią, nienawidzą się, zdradzają i oszukują. Są nam przez to bardzo bliscy” – mówi Agnieszka Lipiec-Wróblewska, która znaną już w Europie sztukę wyreżyserowała w Studiu Teatralnym Dwójki. Większość z nich to emigranci, którzy ukrywają swoje pochodzenie. Dobrze sytuowany mężczyzna z pokolenia yuppie traci pracę. Jego przyjaciel, żonaty z Amerykanką, która go utrzymuje, długo nie orientuje się, że kumpel ma kłopoty i stąd bierze się jego zły humor. W tym wszystkim jest jeszcze kochanka żonatego mężczyzny oraz skomplikowane (lecz, niestety, niepogłębione) związki uczuciowe między piątką bohaterów.
Po katastrofie każdy na swój sposób musi rozwiązać własne życiowe problemy. Niektórzy uczynią to w sposób dramatyczny. Ciekawa rola Beaty Fudalej w roli żony. Świetna kreacja Jacka Poniedziałka jako przegranego, a zarazem antypatycznego yuppie.
Agnieszka Lipiec-Wróblewska odtwarza mroczny kafkowski klimat (dramat jest jakby próbą kontynuacji niedokończonej powieści Franza Kafki „Ameryka”). Odnajduję też w jej inscenizacji atmosferę z filmu „Lokator” Romana Polańskiego. Sztywno i samotnie siedzący w fotelu Jacek Poniedziałek przypomina mi tamtego bohatera, którego grał sam Polański.
Ameryka, część druga, reż. Agnieszka Lipiec-Wróblewska, 19 marca (niedziela), godz. 23.20, TVP 2