Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Kurs na Hawaje

Recenzja filmu: „41 dni nadziei (Adrift)”, reż. Baltasar Kormákur

Shailene Woodley i Sam Claflin w małej łodzi otoczonej wielkim Pacyfikiem. Shailene Woodley i Sam Claflin w małej łodzi otoczonej wielkim Pacyfikiem. Kirsty Griffin/Monolith Films / materiały prasowe
Film o przetrwaniu w ekstremalnych warunkach.

Dwójce młodych żeglarzy (Shailene Woodley i Sam Claflin) trafia się okazja: jeśli odstawią luksusowy jacht z Tahiti do San Diego, dostaną za to lotnicze bilety powrotne w pierwszej klasie i 10 tys. dol. Mają jednak do przepłynięcia prawie 6500 km, a na Południowym Pacyfiku, poza szlakami morskimi, ich jacht dopada huragan. Porządnie poturbowana przez gigantyczne fale łódź prawie nie ma szans potem płynąć przez parę tygodni tak, by utrzymać kurs na Hawaje, jedyny realny do osiągnięcia ląd. Nie działa telefon satelitarny, nawigacja elektroniczna i system uzdatniania wody, a jacht z połamanymi masztami i powykręcanymi żaglami upodobnił się kształtem do zgniecionej przez Posejdona kulki białego papieru. 

41 dni nadziei (Adrift), reż. Baltasar Kormákur, prod. USA, 96 min

Polityka 27.2018 (3167) z dnia 03.07.2018; Afisz. Premiery; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Kurs na Hawaje"
Reklama