Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Ciąg dalszy nastąpi

Recenzja filmu: „Sicario 2: Soldado”, reż. Stefano Sollima

Josh Brolin jako Matt Graver, w tle po prawej – Alejandro (Benicio del Toro). Josh Brolin jako Matt Graver, w tle po prawej – Alejandro (Benicio del Toro). Monolith Films / materiały prasowe
Zaletą filmu jest nie tyle oszałamiające tempo oraz towarzyszące mu napięcie, co nieprzewidywalność scenariusza.

Przy wrażeniu, jakie zostawił „Sicario” Denisa Villeneuve’a z fenomenalną kreacją Emily Blunt, prawdopodobieństwo klapy przy realizacji drugiej części wydawało się niemal pewne. Sequele nie mają zwykle ambicji artystycznych. Kręci się je po to, by ci, co mieli zarobić, zarobili jeszcze więcej. Zapowiedź, że kontynuację reżyseruje mało znany włoski fachowiec od mafijnych seriali, budziła więc jak najgorsze przeczucia. Brak w obsadzie głównej aktorki tylko je potwierdzał. Nie da się zbudować mocnej psychologicznie historii bez bohaterki, która z narażeniem życia rozpracowywała siatkę meksykańskich karteli, domyślając się, że jest tylko przynętą. A jednak…

Twórcy „Sicario 2: Soldado”, zamiast powielać sprawdzony schemat, poszli innym tropem. Skoro już wiadomo, kto pociąga za sznurki i jakimi metodami się posługuje, postanowili rozwinąć ten wątek. W nowym filmie dominującą rolę pełnią kilerzy: Benicio del Toro i Josh Brolin. 

Sicario 2: Soldado (Sicario: Day of the Soldado), reż. Stefano Sollima, prod. USA, Włochy, 122 min

Polityka 29.2018 (3169) z dnia 17.07.2018; Afisz. Premiery; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Ciąg dalszy nastąpi"
Reklama