Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Nie złość matki

Recenzja filmu: „Obietnica poranka”, reż. Eric Barbier

Gary (Pierre Niney) i jego matka (Charlotte Gainsbourg). Gary (Pierre Niney) i jego matka (Charlotte Gainsbourg). Aurora Films / materiały prasowe
Reżyserowi nie udaje się powiązać ze sobą scen z życia bohaterów w jedną rzeczywiście poruszającą całość.

Pierre Niney i Charlotte Gainsbourg grają pisarza i dyplomatę Romaina Gary’ego oraz jego toksyczną matkę w przeciętnym filmie biograficznym Erica Barbiera. Gary był jedynym francuskim autorem dwukrotnie wyróżnionym nagrodą Goncourtów, który dorastanie bez ojca i wynikające z tego zbyt duże przywiązanie do matki, rosyjskiej Żydówki, opisał w powieści „Obietnica poranka”. Pisarz dzieciństwo spędził w przedwojennym Wilnie i spory fragment tego filmu właśnie tam się toczy. Nie miał wtedy łatwo: oprócz antysemickich szykan ze strony dzieci na podwórku i nasyłanej przez ich rodziców do domu polskiej policji, przezywany był też „ambasadorem”. To ostatnie za sprawą publicznych tyrad matki, która wykrzykiwała, że będzie dyplomatą, generałem, wielkim pisarzem i że wilnianie nie wiedzą jeszcze, z kim mają do czynienia. Oboje przenieśli się do Nicei, gdzie matka nadal bardzo mocno kształtowała jego życie. Nawet gdy Gary walczył jako pilot w drugiej wojnie światowej, nie wybił się na życiową niezależność. Dlatego Barbier prowadzi ten film tak, że absurdalne i całkiem zabawne sceny wynikające z ekscentrycznych zachowań matki miesza z rozpaczą i z rezygnacją syna, motywowanego tylko spełnianiem nierealnych oczekiwań. Ale choć Niney i Gainsbourg są w swoich rolach całkiem przekonujący, reżyserowi nie udaje się powiązać ze sobą scen z życia bohaterów w jedną rzeczywiście poruszającą całość.

Obietnica poranka (La Promesse de l’aube), reż. Eric Barbier, prod. Francja, Belgia 2017, 131 min

Polityka 29.2018 (3169) z dnia 17.07.2018; Afisz. Premiery; s. 65
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie złość matki"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Społeczeństwo

Nowe leki na odchudzanie podbijają świat. Czy właśnie odkryliśmy Święty Graal?

Czy nowe leki na odchudzanie, które właśnie zalewają zachodnie rynki, to największa rewolucja w medycynie od czasów antybiotyków? Jeśli tak, to może nas czekać również rewolucja społeczna.

Paweł Walewski, Łukasz Wójcik
23.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną