Film

Żałoba w technikolorze

Recenzja serialu: „Kidding”, reż. Michel Gondry

Jim Carrey w roli Pana Picklesa, obok Catherine Keener jako Deidre. Jim Carrey w roli Pana Picklesa, obok Catherine Keener jako Deidre. HBO
Ważne tematy poruszane są tu bez zadęcia, melancholia i wzruszenie sąsiadują z odpowiednią dawką sarkazmu, a Carrey jest w dobrej aktorskiej formie.

Jim Carrey i Michel Gondry, czyli aktorsko-reżyserskie duo z oscarowego „Zakochanego bez pamięci” wraca po 15 latach, by, tym razem na małym ekranie, opowiedzieć na nowo słodko-gorzką historię o dobrych ludziach w nie zawsze dobrym świecie. Carrey gra Jeffa, faceta, który od trzech dekad jest Panem Picklesem, gwiazdą telewizyjnego programu dla dzieci i twarzą liczonego w miliardach biznesu. Zamiast, jak przyzwyczaiły nas współczesne seriale oraz wiadomości, prywatnie być cynikiem albo zwyrodnialcem, Jeff i poza ekranem jest osobą ciepłą, czasem dziecięco naiwną i zwyczajnie miłą. Wierzy we frazy, które powtarza kolejnym pokoleniom dzieci, jak ta o wewnętrznym dobru, które każdy w sobie nosi, i niepowtarzalności. Ten system wartości zostaje wystawiony na próbę, gdy w wypadku samochodowym ginie jeden z synów Jeffa. Każdy z członków rodziny – Jeff, jego żona Jill i drugi syn (bliźniak) Will – inaczej próbuje sobie radzić z tą bezsensowną stratą. I te zmagania są właściwie treścią 10 półgodzinnych odcinków. Jeff chciałby przygotować psychicznie na podobny ból małych widzów swojego programu, co wywołuje spięcia z pragmatycznym producentem show, przy okazji ojcem Jeffa (Frank Langella). Własne bolesne zderzenie z rzeczywistością przeżywa też siostra Jeffa, dotąd jego opoka… Cztery pierwsze odcinki nie porywają, jakby twórcy jeszcze szukali właściwego tonu (za scenariusz odpowiada m.in. Dave Holstein, współtwórca „Trawki” i „Dorastającej nadziei”), ale ważne tematy poruszane są tu bez zadęcia, melancholia i wzruszenie sąsiadują z odpowiednią dawką sarkazmu, a Carrey jest w dobrej aktorskiej formie.

Kidding, reż. Michel Gondry, HBO GO, od 10 września

Polityka 36.2018 (3176) z dnia 04.09.2018; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Żałoba w technikolorze"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną