Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Żałoba w technikolorze

Recenzja serialu: „Kidding”, reż. Michel Gondry

Jim Carrey w roli Pana Picklesa, obok Catherine Keener jako Deidre. Jim Carrey w roli Pana Picklesa, obok Catherine Keener jako Deidre. HBO
Ważne tematy poruszane są tu bez zadęcia, melancholia i wzruszenie sąsiadują z odpowiednią dawką sarkazmu, a Carrey jest w dobrej aktorskiej formie.

Jim Carrey i Michel Gondry, czyli aktorsko-reżyserskie duo z oscarowego „Zakochanego bez pamięci” wraca po 15 latach, by, tym razem na małym ekranie, opowiedzieć na nowo słodko-gorzką historię o dobrych ludziach w nie zawsze dobrym świecie. Carrey gra Jeffa, faceta, który od trzech dekad jest Panem Picklesem, gwiazdą telewizyjnego programu dla dzieci i twarzą liczonego w miliardach biznesu. Zamiast, jak przyzwyczaiły nas współczesne seriale oraz wiadomości, prywatnie być cynikiem albo zwyrodnialcem, Jeff i poza ekranem jest osobą ciepłą, czasem dziecięco naiwną i zwyczajnie miłą. Wierzy we frazy, które powtarza kolejnym pokoleniom dzieci, jak ta o wewnętrznym dobru, które każdy w sobie nosi, i niepowtarzalności.

Kidding, reż. Michel Gondry, HBO GO, od 10 września

Polityka 36.2018 (3176) z dnia 04.09.2018; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Żałoba w technikolorze"
Reklama