Film

Nadzieja matką głupich

Recenzja filmu: „Donbas”, reż. Siergiej Łoźnica

W nowym filmie Łoźnica w naturalistyczny sposób portretuje wschód Ukrainy. W nowym filmie Łoźnica w naturalistyczny sposób portretuje wschód Ukrainy. Against Gravity / materiały prasowe
Przerażającą scenę ulicznego linczu na ukraińskim żołnierzu Łoźnica nakręcił na podstawie wrzuconego do sieci filmiku z publicznej egzekucji, opierając się też częściowo na performansie Mariny Abramović.

Nagrodzony w tym roku Smokiem Smoków, niesłychanie płodny ukraiński reżyser Siergiej Łoźnica w pokazywanej niedawno „Łagodnej” zaskakiwał kafkowsko-gogolowską wizją rosyjskiego totalitaryzmu. Tym razem posuwa się krok dalej. W „Donbasie” nie ma miejsca na subtelność metafory. Mimo to film składający się z kilkunastu naturalistycznych, luźno ze sobą połączonych scen obrazujących odczłowieczenie i grozę wojny hybrydowej na wschodzie Ukrainy może być odczytany na wielu różnych poziomach, m.in. jako symbol postępującej degradacji i rozkładu państwa. W charakterystycznym stylu: długimi ujęciami, luźną, porozrzucaną niczym kostki domina, dramaturgią, opisem anonimowej masy ludzkiej biorącej udział w groteskowym rytuale upokarzania i zabijania uciemiężonej jednostki, Łoźnica kreśli niewiarygodnie mocny portret okrucieństwa prorosyjskich separatystów i skołowanego społeczeństwa ulegającego coraz to bardziej wyrafinowanym formom terroru. Niektórzy uczestniczą w tym spektaklu zbrodni z wyrachowania, dla pieniędzy, inni pozwalają sobą sterować, ulegają wojennej histerii wzmacnianej oparami komunistycznej propagandy nakazującej węszyć i eliminować wroga klasowego w każdej sytuacji.

Z wyjątkiem zaskakującej ramy, ukazującej z jednej strony mechanizm produkowania fake newsów, z drugiej konsekwencje krwawych czystek prowadzonych przez samozwańczą władzę, wszystkie ukazane w filmie sytuacje – od rabowania mienia po wszechobecną korupcję i nielegalny handel bronią – zostały zaczerpnięte wprost z noworosyjskiej rzeczywistości. Przerażającą scenę ulicznego linczu na ukraińskim żołnierzu Łoźnica nakręcił na podstawie wrzuconego do sieci filmiku z publicznej egzekucji, opierając się też częściowo na performansie Mariny Abramović. Z ekranu bije rozpacz i kompletny brak wiary w pozytywne rozstrzygnięcie konfliktu. Bezlitosny film działa ku przestrodze. Ogląda się go z rosnącym przygnębieniem, które nie prowadzi do żadnego katharsis. Nadzieja – przypomina Łoźnica – jest matką głupich. Ale czy wyzwolić nas może prawda?

Donbas, reż. Siergiej Łoźnica, prod. Francja, Holandia, Niemcy, Ukraina, Rumunia, 110 min

Polityka 42.2018 (3182) z dnia 16.10.2018; Afisz. Premiery; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Nadzieja matką głupich"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną