Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Wielki przekręt

Recenzja filmu: „Szczęśliwy Lazzaro”, reż. Alice Rohrwacher

„Szczęśliwy Lazzaro”, reż. Alice Rohrwacher „Szczęśliwy Lazzaro”, reż. Alice Rohrwacher Aurora Films / materiały prasowe
Zasługująca na uwagę twórczość pochodzącej z Umbrii reżyserki i scenarzystki Alice Rohrwacher jest u nas prawie nieznana.

Jej „Corpo celeste” i „Cuda” były opowieściami z pogranicza magicznego realizmu i ostrej krytyki społecznej. Trzecia fabuła „Szczęśliwy Lazzaro” to również ambitna baśń, w której cuda naturalnie sąsiadują z nieprzyjazną codziennością. Czas wydaje się podążać swoim oddzielnym, nielinearnym torem. Robotnicy rolni dla zabawy wzbudzają wiatr. Piękna organowa muzyka może zostać skradziona i wyfruwać z kościoła. Przewodnikiem po tym osobliwym wieloświecie, położonym wśród jaskrawo kolorowych, jakby z innej planety, wzgórz, jest tytułowy Lazzaro (Adriano Tardiolo), wiejski parobek, prostoduszny, naiwny chłopak na posyłki wykorzystywany zarówno przez swoich, jak i każących siebie nosić na królewskich fotelach posiadaczy ziemskich.

Historia została oparta na autentycznym skandalu ujawnionym w latach 80. ubiegłego stulecia przez włoską prasę. Pewna dama tytułująca się markizą urządziła gdzieś w środku spieczonego słońcem interioru zamkniętą plantację tytoniu. Pracownikom nie płaciła, utrzymując ich w przekonaniu, że to oni ciągle są jej winni jakieś pieniądze. Lata mijały, a markiza Alfonsina de Luna, zwana królową papierosów, nie przejmując się żadnym prawem i postępującym śledztwem, swój przekręt kontynuowała. W filmie pasterska osada nazywa się Inviolata. Główny wątek dotyczy groteskowej przyjaźni między Lazzaro a przebiegłym chłopcem z dworu, który nagle znika i zaszywa się w pobliskich górach, chcąc wyłudzić od właścicielki okup za swoje rzekome uwolnienie z rąk porywaczy. Zapowiada się to dosyć enigmatycznie, a w miarę upływu czasu zagadkowość tylko się pogłębia. Tym bardziej że reżyserka stara się rozciągnąć filmową czasoprzestrzeń na tyle, by uczynić z niej uniwersalną metaforę wiecznej krzywdy, pańszczyzny oraz wyzysku Dobra. Wielowymiarowość historii zaczyna jednak nużyć i choć cieszą oczy odniesienia do malarstwa Henriego Rousseau albo Chagalla, obraca się ona przeciwko filmowi.

Szczęśliwy Lazzaro (Lazzaro felice), reż. Alice Rohrwacher, prod. Włochy, Francja, Niemcy, Szwajcaria 2018, 125 min

Polityka 10.2019 (3201) z dnia 05.03.2019; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Wielki przekręt"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną