Audycja ta, wyprodukowana przez BBC, jest podobno hitem, który podbił serca Brytyjek. Pomysł polega na tym, że dwie dziennikarki-stylistki wybierają (korzystając z pomocy rodziny i przyjaciół) ofiarę do eksperymentu odzieżowo-wizerunkowego. Następnie bezlitośnie krytykują sposób ubierania się bohaterki odcinka, wybrzydzają na jej ciuchy w szafie, a potem ofiarowują 2 tys. funtów na zakupy.
Warunek jest jeden: ma kupować to, co się podoba dziennikarkom. Ofiary eksperymentu podporządkowują się regułom gry, od czasu do czasu walcząc o prawo do własnego gustu oraz dobrego samopoczucia.
Prowadzące program są bezlitosne. Mają sposób na wszystko: na zbyt obfity brzuch, zbyt duży biust, za krótką szyję. I co z tego, skoro przebrane wedle reguł poprawności ubraniowej kobiety niewiele zyskują na wyglądzie, a tracą na własnym stylu i indywidualności. Ubieranie się bowiem to w największym stopniu kwestia ducha. Jedni pragną go realizować w świetnie dopasowanej sukni od Diora, inni w rozdętych dżinsach, jeszcze inni w paskudnych sweterkach.
Lepiej ubierać się obiektywnie gorzej i czuć się subiektywnie lepiej, niż odwrotnie.
Jak się nie ubierać, czwartki 21.30 (powtórki 4 razy w tygodniu), TVN Style