Od premiery tamtego filmu upłynęło 29 lat i oto ten sam tytuł wraca ponownie na ekrany, tym razem zrealizowany przez 27-letniego zdolnego Francuza Alexandre Aja, który zabłysnął podziwianym w kręgach horrormaniaków dziełem „Blady strach”.
Akcja „Wzgórz” rozgrywa się w bezludnej okolicy, na pustyni, gdzie pół wieku temu przeprowadzono 331 prób z wybuchami jądrowymi. W międzyczasie napromieniowani potomkowie górniczej osady z uszkodzonym DNA zamienili się w stado mutantów-kanibali.
Remake jest wierną kopią oryginału, poprawiła się tylko jakość efektów specjalnych, przybyło za to rzeźniczych scen przyprawiających o mdłości nawet superdoświadczoną publiczność. Widok rozłupywanej siekierą czaszki i rozchlapującego się mózgu to doprawdy niewinne preludium tego, co czeka widzów w finale.
Ostrzegam, nawet dla smakoszy horrorów oglądanie „Wzgórz” może skończyć się szokiem.