Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Konwicki i Wajda

◊ ◊ ◊ ◊ ◊

Te dwa dramaty wydane obecnie na DVD uchodziły na przełomie lat 50. i 60. za przełomowe. Głównie z powodu niezgodnego z gomułkowskim duchem obrazu miłosnych relacji młodych Polaków. Owa śmiałość obecnie nikogo już nie razi, oba filmy mogą teraz oglądać nawet dzieci. Ale zapisana w nich poezja oraz opis obyczajów pokolenia bitników pozostają zdumiewająco świeżym świadectwem tamtych czasów.

Ponadto godne przypomnienia są tu wybitne aktorskie kreacje: Jana Machulskiego w roli błędnego rycerza szukającego na dzikiej plaży miłości swego życia i dojrzałej, przeżywającej w filmie utratę najbliższych Ireny Laskowskiej („Ostatni dzień lata”). A także przefarbowanego na blond Tadeusza Łomnickiego w roli lekarza jazzmana jeżdżącego w elastycznych skarpetkach na skuterze po zaułkach pięknie odbudowanej warszawskiej Starówki i – jak pisano – promieniującej wewnętrznym blaskiem Krystyny Stypułkowskiej („Niewinni czarodzieje”).

Reklama

Czytaj także

Społeczeństwo

AIDS: czy to nadal wstydliwa choroba i wyrok? „Wciąż się boimy, że ktoś krzywo spojrzy”

Często nie wiemy, że jesteśmy zakażeni. Wciąż się boimy, „że ktoś krzywo spojrzy”, a wiedza, że test można zrobić szybko i anonimowo, nie jest powszechna – mówi Bartosz Żurawiecki, autor reportażu „Ojczyzna moralnie czysta. Początki HIV w Polsce”, w Światowym Dniu AIDS.

Mateusz Witczak
01.12.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną