Nasi
Recenzja serialu: „Nasi chłopcy”, reż. Hagai Levi, Joseph Cedar i Tawfik Abu-Yael
Dwóch Izraelczyków i Palestyńczyk (Hagai Levi, Joseph Cedar i Tawfik Abu-Yael) stworzyli 10-odcinkowy serial fabularny, w poruszający i trzymający w napięciu sposób relacjonujący wydarzenia, które latem 2014 r. doprowadziły do wybuchu izraelsko-palestyńskiej wojny w Strefie Gazy. Zaczyna się od porwania i zamordowania trzech izraelskich nastolatków przez bojowników Hamasu. Państwo odpowiada wielką operacją w Gazie, Izraelczycy – modlitwami, ale i antyarabską nienawiścią. W odwecie porwany i spalony zostaje palestyński 16-latek ze wschodniej Jerozolimy. Głównym bohaterem serii jest Simon (Szlomi Elkabetz), agent izraelskiej Służby Bezpieczeństwa Wewnętrznego Szin Bet. Prowadząc śledztwo w sprawie mordu, mierzy się nie tylko ze skomplikowaną rzeczywistością społeczno-polityczną Izraela, ze stereotypami i uprzedzeniami rasowymi i religijnymi, nieufnością po obu stronach żydowsko-arabskiej barykady, ale też między religijnymi Żydami, z różnych odłamów i szkół, i Izraelczykami niewierzącymi. Przede wszystkim jednak ściera się z mitem narodu żydowskiego jako niewinnej ofiary, niezdolnej do przemocy, co najwyżej działającej w obronie własnej, zarówno w czasach pogromów, Holokaustu, jak i palestyńskich zamachów i rakiet. Brzmi znajomo? W Izraelu jeszcze przed premierą pojawiły się zarzuty, że serial skupia się na przemocy izraelskiej, ignorując arabską. Taki jednak był od początku zamysł – zrobić rachunek sumienia własnego, nie cudzego.
Nasi chłopcy (Our Boys), HBO GO, od 13 sierpnia, 10 odc.