„McMafia” to 8-odcinkowa adaptacja powieści „McMafia. Zbrodnia nie zna granic”, studium przestępczości w erze globalizmu autorstwa Mishy Glenny’ego. Zrealizowana została przez amerykańskie AMC i brytyjskie BBC z rozmachem godnym bohaterów serii – mafiosów robiących „biznesy” na skalę światową. Jeden z nich swoją wojnę z przeciwnikiem porównuje do walki McDonald’sa z KFC. Przemoc pozostaje, ale dawnych gangsterów w skórach wypierają biznesmeni w drogich garniturach z bankierami u boku. Takimi jak Alex Godman, główny bohater serialu, ambitny, inteligentny i wykształcony szef funduszu hedgingowego w londyńskim City. A przy tym syn osiadłego w Londynie rosyjskiego mafiosa-oligarchy, wypędzonego z Rosji przed laty przez rywala. Kolejne odcinki – rozgrywające się m.in. na Kajmanach, na południu Francji, w Kairze i Tel Awiwie, w Pradze i Bombaju, obfitujące w kadry z przyjęć urządzanych w prestiżowych muzeach Londynu, w Wersalu czy na luksusowych jachtach – układają się w opowieść o tożsamości i przeznaczeniu. Alex chciał się odciąć od „rosyjskości”, prowadzić uczciwy biznes, jednak… „McMafia” nie porywa oryginalnością, nie trzyma też tak mocno w napięciu, jak choćby hitowy „Nocny recepcjonista”, do którego jest porównywana. No i James Norton (na zdj. stoi) ze swoją kamienną twarzą nie jest Tomem Hiddlestonem. Mimo to jako rozrywka na lato amerykańsko-brytyjska produkcja w międzynarodowej obsadzie sprawdza się nieźle.
McMafia, BBC First, od 12 sierpnia, godz. 22.30, 8 odc.