Opisali je amerykańscy dziennikarze z „New York Timesa” i z „New Yorkera”, którzy przyczynili się do wykluczenia przestępcy seksualnego z przestrzeni publicznej i wszczęcia przeciwko niemu licznych śledztw. Film dokumentalny Ursuli Macfarlane, zrealizowany półtora roku później, powtarza te opowieści, ale nie wnosi wiele nowego. To historia kariery Weinsteina, jego ważnej roli w rozwoju amerykańskiego kina niezależnego, pokazująca zarazem talent i trudny charakter producenta. Całość zilustrowana archiwalnymi zdjęciami i standardowymi, nudnymi ujęciami nocnego życia na ulicach Los Angeles. Macfarlane narrację jego znajomych i z pietyzmem odtwarzane wątki biograficzne przetyka wspomnieniami jego ofiar. Choć – jak zauważyła Hannah Giorgis w „The Atlantic” – brak tu psychologicznego i socjologicznego kontekstu. Przez to decyzje kobiet mogą wydawać się niezrozumiałe. A poważne konsekwencje dla ich karier – niezauważalne, ponieważ nie zostały wyraźnie pokazane. Szokujący i smutny jest w tym dokumencie wątek Hope d’Amore, która pierwszy raz opowiada o gwałcie sprzed kilkudziesięciu lat i udowadnia tym samym, że Weinstein zawsze był potworem.
Nietykalny (Untouchable), reż. Ursula Macfarlane, prod. USA 2019, 98 min